czwartek, 20 stycznia 2011

095.Opowiadanie (by polskajulka)

HEJ nie pisałam przez chyba tydzień.... albo więcej... no bo było wystawianie ocen i wogóle... no dobra opowiadanie pt.
                                                                        
                                           Urodziny

Pałka była 13-nastoletnią brązową jamniczką. Dziś były jej urodziny. Wstała z radością już ok. 6 rano, zjadła na śniadanie płatki z mlekiem i wzięła się do urodzinowych porządków. "Dziś dzień moich 14-nastych urodzin"-myślała-"Muszą być wyjątkowe... Zadzwonię do Meli. Może mogłaby przyjść wcześniej i pomóc mi w przygotowaniach?". Jak powiedziała, tak zrobiła. Wzięła komórkę i wykręciła numer. Mela była cocel spanielką koloru karmelowego. Pałka zazdrościła jej jedwabistej sierści, ale odkąd się poznały, były najlepszymi przyjaciółkami. Gdy się dodzwoniła już miała o to zapytać, ale Mela wyprzedziła jej pytanie:
- Hej, Pałka. Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. Słuchaj... nie mogę dziś przyjść na twoje urodziny. Moja ciocia zachorowała, muszę do niej jechać... Sorry, ale.... no wiesz....... no to pa! - powiedziała i się rozłączyła.
Pałka jeszcze przez kilka sekund przypatrywała się  słuchawce: od kiedy tylko poznała Melę zawsze spędzały jej urodziny razem. Nie mogła uwierzyć że w tym akurat dniu nie będą razem. "Może ktoś inny będzie mógł?" - pomyślała i zaczęła wydzwaniać do innych przyjaciół. Jednak nikomu nie pasowało. Sama, naburmuszona, mrucząc "No trudno, odbędę te urodziny sama" wzięła się do pieczenia ciasta. Minęły dwie godziny, było ok. 5 po południu. Siedziała na kanapie zajadając się swoim ciastem, kiedy ktoś zadzwonił do drzwi. Odstawiła ciasto i poszła otworzyć. W progu stali jej przyjaciele i krzyczeli "NIESPODZAINKA!!!". Zaniemówiła z wrażenia. Dostrzegła w tłumie Melę i podeszła do niej: "Chora ciocia, tak" - spytała z uśmieszkiem, bo zrozumiała o co chodzi: przyjaciele kłamali, mówiąc, ze nie mogą przyjść a tymczasem szykowali jej niespodziankę. To były najlepsze urodziny w jej życiu!

Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jeszcze zdjęcie:
Gdybym miała do niej wybrać imię, nazwałabym ją Mela :-)
Nie kopiować!!!

PAPA!!!

4 komentarze:

  1. Super opowiadanie :)
    Śliczne imię dla króliczka Mela xD
    Zapraszam do mnie lps-i-izyda

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ale przewidziałam,że tak się skończy xD
    Skomentujesz u mnie bo wcale nie komasz ?
    PS.Mam anonima bo się nie umiem zalogować
    LPSFanka

    OdpowiedzUsuń
  3. Do izydy: dzięki
    do lpsfankaanka: jak zalogować się masz pod zdjęciem morsa

    OdpowiedzUsuń